Friday 11 March 2011

NIE DAJMY SIĘ WYBZYKAĆ....

Pracę zawodową zaczęłam w wieku 16 lat. Modelling, sprzedaż, supervisor, trochę w biznesie rodziców, wakacyjne prace w turystyce, wreszcie własny biznes. Dzięki możliwościom rozwoju, jakie oferuje duże miasto -Kraków, znajomości języków obcych, nienagannej prezencji i tej jakże modnej dzisiaj, wrodzonej charyzmie, szybko rozpracowałam system. Innymi słowy jest mi znana współczesna sztuka życia pięcia się po szczeblach wyścigu szczurów w mediach czy korporacyjnym świecie, realiach brutalnych układów i układzików. "Ha, ha! Bułka z masłem!"- pomyślałam wtedy. I pewnie tak bym utknęła w tej gonitwie za... pieniądzem? Sławą? Wielką szafa butów? Przypadkowym sexem? Głuchym macierzyństwem?
Na szczęście w porę się obudziłam. Po 12 latach kariery w korporacjach, kiedy osiągnęłam już wszystko o czym marzyłam - dom, samochód, niezależność, karierę moją i córki, życie, o którym każdy marzy - zdałam sobie sprawę jak wiele tracę. Oto pewnego zimowego dnia, spadł śnieg, który zasypał drogi, wstrzymał biznes, zamknął szkoły. Tego dnia odwołałam castingi córki, spotkania biznesowe.... i ulepiłam z córką bałwanka.
Przy okazji wspólnej zabawy, dowiedziałam się, co tak na prawdę lubi moje dziecko i jakie ono jest...., że wcale nie lubi swojej szkoły, pełnej bogatych dzieci, że wcale nie chce być sławna piosenkarką i że najbardziej lubi jogurt o smaku brzoskwiniowym oraz wycieczki nad morze.
A ja co lubię? Nikt mnie nigdy o to nie pytał. Mama była zawsze zajęta, a tata nie miał nic do powiedzenia.
Dziś mieszkam nad morzem. Sprzedałam moje buty, torebki i marzenia o wielkim plastikowym świecie, by podziwiać zachody słońca nad morzem z moja 7 letnią córeczką. A najbardziej lubimy zabawy w podchody!
Nie umiem gotować i jestem bałaganiarą. Na śniadanie piszę wiersze i wciąż wariuje w centrum handlowym.
Jeśli zapytasz gdzie trzymam cukier, odpowiem - "W apteczce, w puszcze po kakao z napisem SÓL". Ale wiesz...mam wspaniałe dziecko i każdego dnia uczę się jak być mamą.
To na co matki w Polsce nie mogę sobie pozwolić, to właśnie bycie mamą. Politycy tak bardzo ubolewają nad masowymi rozwodami, ale nikt nie zdaje sobie sprawy z faktycznych powodów. Do tego dochodzą chore manipulacje kultury masowej, kult kobiet niezależnych, super samotnych mam z karierą w wielkich firmach, własnym biznesem i do tego studiujących....
Prawda jest taka, że nie da się być jednocześnie super mamą, super karierowiczką i super żoną. O ile nie mamy albo realnie patrzącego na świat partnera, który nam pomaga łączyć karierę z macierzyństwem, lub sam ogarnia sprawy finansów w rodzinie. Wiem, byłam, próbowałam. Kiedy sprzedaż hulała w firmie, córka była niedożywiona, lub lądowała w szpitalu. A nawet jeśli znalazłam super nianie, to czy faktycznie dla sprawy tych numerków i sukcesu, chce oddać świat zabaw i radości z macierzyństwa obcym ludziom? Parę lat temu powiedziałabym "Nie do wiary". Dzisiaj, uwielbiam bycie mamą i czekam aż mój kraj zaoferuje mi, realne możliwości rozwoju zawodowego, dopasowane do potrzeb mojego dziecka i mojej małej rodziny.

No comments:

Post a Comment

BIO:

My photo
Watford, Hertfordshire, United Kingdom
I am originally from Poland, have leaved in UK since 2008. I love different coultures, music and cooking. I am pasionated mother and total fAminist (not feminist). I am also a song writter and currently working on my own novel.